wtorek, 17 lipca 2018

PRZEDPREMIEROWO: "Jak upolować pisarza?" | RECENZJA

Witam, kochani Czytelnicy!
Dziś przychodzę do Was z jeszcze jedną recenzją. Tym razem dowiecie się czegoś o przedpremierowym (bo do premiery zostały jakieś 2 godziny) wydaniu książki Sally Franson, jaką jest "Jak upolować pisarza?". Zapraszam do czytania!


Casey Pendergast to kobieta wielkich ambicji i absolwentka literatury. Jako dyrektor kreatywna, jest zadowolona ze swojego życia oraz pracy (tak, głównie pracy), wie czego chce i nie spocznie puki tego nie osiągnie. Jednak gdy szefowa, przydziela jej nowy projekt, błękitny ocean kampanii reklamowych, nic już nie będzie takie proste. Casey wpada w wir książek, wierszy, pisarzy i podróży po całym kraju, w czasie których będzie musiała zmierzyć się nie tylko z nowo poznanymi ludźmi i swoimi uczuciami, ale też samą sobą.


Szczerze mówiąc, miałam pewne trudności z zabraniem się do tej książki. Raz nie było czasu, raz było spotkanie, kolejnym razem byłam wykończona po całym dniu... Sporo było takich "razów".
Bardzo się cieszę, że udało mi się w końcu ją zacząć (oraz skończyć 2 dni później), ponieważ w pewnym sensie, w głównej bohaterce zobaczyłam samą siebie, a w jej otoczeniu - swoje otoczenie. Jednak może do wątku ze mną wrócimy potem.

"Nawet gdy twoje życie staje w płomieniach - spróbuj się pocieszyć, że nie marzniesz"

Trudno jest źle ocenić tą książkę. Sally Franson pisze o świecie, który dotąd dla samej literatury pozostawał raczej zamknięty. Agencje reklamowe, marki, realia pracy, pracoholizm, doświadczenia, uczucia, moralność, osobowość, media społecznościowe i to kim jesteśmy naprawdę. Tych wszystkich tematów porusza autorka  na zaledwie 376 stronach historii.

Sama powieść jest nadzwyczaj ciekawa oraz bardzo refleksyjna. Ukazuje nam realia pracy w reklamie, która wcale nie jest takia kolorowa jak mogłoby się wydawać. Zdecydowanie, nie możemy powiedzieć, że jest to książka do tzw. "luźnego" czytania i odłożenia na półkę, ponieważ aby wynieść z niej coś więcej niż samą opowieść, trzeba się skoncentrować nad postaciami oraz ich przeżyciami. Dlaczego? Bo to nie jest kolejna denna pozycja literacka! Pokazuje nam dużo więcej, niż chcielibyśmy zobaczyć. Odnosi się do dużo większej ilości problemów życiowych, niż zapewne w tej chwili mamy! Mimo wszystko, jest dość optymistyczna, bez względu na to, że główna bohaterka przeżywa zarówno dobre, jak i najgorsze w życiu chwile.

Jeżeli mam mówić o jakichkolwiek minusach tej książki (mimo, że nie ma ich wcale dużo), to będzie to dość mała ilość opisów. Z pozoru nic strasznego, sama bardzo nie lubię tych nudnych, przydługich przedstawień miejsc i osób, ale tutaj jest ich na tyle mało, że aż (dziwnym trafem) zwróciło to moją uwagę. Jednak obiektywnie patrząc - nie ma to praktycznie żadnego wpływu na komfort czytania tej książki, która pozostaje świetnym dziełem wspaniałej autorki, po której twórczość będę sięgać jeszcze wiele razy.

Poruszająca, miejscami wulgarna i do bólu prawdziwa - oto moje zdanie na temat "Jak upolować pisarza?". Polecam tę historię każdej osobie, która chce bliżej przyjrzeć się branży reklamowej, a może nawet poznać samą siebie...


Natka

Tytuł: Jak upolować pisarza?
Autor: Sally Franson
Wydawnictwo: Znak
Seria: -
Strony: 376
Moja ocena: 8/10


Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia