niedziela, 24 grudnia 2017

"Confess" Colleen Hoover | RECENZJA i życzenia dla moich Czytelników

Wesołych Świąt Kochani! 
Dzisiaj przychodzę z kolejną recenzją. Jednak przed tym, chciałam Wam wszystkim życzyć wesołych świąt, spędzonych w rodzinnym gronie, zdrowia, szczęścia, jak najwięcej książek, żebyście nigdy nie przestali marzyć i nie bali się spoglądać z uśmiechem w przyszłość, jak bohaterka naszego dzisiejszego wpisu.

"Confess" Colleen Hoover


Owen nie ma wielkich życiowych planów. Oddaje się sztuce i swojej otwieranej raz do roku galerii, w której obrazy są inspirowane niecodziennymi wyznaniami. 

Auburn nigdy nie miała łatwego życia. W ciągu chwili straciła wszystko co sprawiało, że była szczęśliwa. Chłopaka, dom, a teraz jeszcze syna, dla którego codziennie ma jeszcze siłę wstawać i męczyć się ze swoim własnym życiem. Zjawia się w życiu Owena w momencie idealnym - gdy ten szuka asystentki na otwarcie swojej galerii. Jak potoczą się ich losy? Co jesteśmy w stanie poświęcić dla miłości? A może asystentka wybierze kogoś innego...

Rzadko czytam książki więcej niż 2 razy. W ostatnich latach duża ich część jest pisana na siłę, bez pomysłu i, co najgorsze, według konkretnego schematu. Autorzy nie myślą nad stworzeniem czegoś nowego i niepowtarzalnego. Wolą zrobić coś co dobrze się przyjmie i mieć pewność, że zadziała, przynosząc im zyski. Czyż nie tak działa ostatnimi czasy przemysł wydawniczy? 

Natomiast (Bogu dzięki) istnieją jeszcze pisarze, którym chodzi o coś więcej niż tylko zarobek. Mogę śmiało powiedzieć, że Colleen Hoover, która stoi już od jakiegoś czasu na czele rankingu moich ulubionych autorów, ani trochę się do nich nie zalicza. 


Książka "Confess" przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania. Oprócz świetnego jak zawsze pióra samej autorki, nieprzewidywalność akcji, tajemnice i pogoń za marzeniami robią swoje. Cała opowieść robi na czytelniku niesamowite wrażenie. Zachwyca, przeraża, smuci i rozwesela jednocześnie. Fabułę można porównać do owoców pracy Johna Greena i jego absolutnie nieprzewidywalnych zakończeń np. w "Gwiazd Naszych Wina". 

Co do schematów, o których mówiłam... hmm... pisałam wcześniej - w "Confess" część akcji opiera się na anonimowych wyznaniach napisanych przez czytelników samej autorki, która podzieliła się nimi ze światem w swojej nowej książce. Jest to tym bardziej ciekawe, gdy zaczynamy się zastanawiać nad głębszym sensem opowieści. Otwieramy oczy i widzimy zarówno dobre jak i straszne rzeczy, które dzieją się na tym świecie. Poświęcenie, ból, miłość i troska to tylko niektóre z nich. 


Książkę polecam wszystkim otwartym na coś nowego i nietuzinkowego, więc jeśli w czasie ferii świątecznych chcecie się czymś pozachwycać to biegnijcie do księgarni po tę książkę!

Natka

Tytuł: Confess
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Seria: -
Strony: 300
Moja ocena: 9/10


Czytaj dalej »

sobota, 23 grudnia 2017

"Chcę być kimś! 2 | RECENZJA

Seria "Chcę być kimś!" już wielokrotnie przewijała się przez mój kawałek sieci, więc dzisiaj, po dłuuuugiej nieobecności, przychodzę do Was z recenzją kolejnej jej części! Moją opinię o części 1 możecie zobaczyć TUTAJ

"Chcę być kimś! #2" 

"Chcę być kimś!" jest jedynym cyklem książek motywacyjnych dla młodzieży w Polsce. Absolutnie niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju seria, w której każda część opowiada o 4 innych "aplikacjach" życia. 

W części drugiej spotykamy się z rozdziałami dotyczącymi celów, czasu, proaktywności i pieniędzy. Jak zwykle, odpowiada na wszystkie nasze pytania oraz wątpliwości, obalając bezsensowne myślenie, chcące sprowadzić nas na dno. 


Utrzymując moją opinię po recenzji pierwszej części powiem, że książka "Chcę być kimś! #2" jest jednym z moich najbardziej udanych zakupów. W dzisiejszym świecie nie obejdziemy się łatwo bez znajomości samego siebie. Aby gdzieś dotrzeć, spełnić swoje marzenia potrzebujemy nie tylko przysłowiowej "kupy szczęścia", ale również umiejętności wyznaczania celów, rozsądnego gospodarowania czasem i pieniędzmi i proaktywnej postawy. Bez tych elementów nie jesteśmy w stanie wiele dla siebie zrobić. 

Kiedy skończyłam czytać kolejny tom autorstwa Michała Zawadki usiadłam na łóżku i pomyślałam: "Wow, już nigdy nie będę tym samym człowiekiem! Ten gość wie jak dotrzeć do ludzi..." Jestem pewna, że przynajmniej połowa z Was, czytając to w tym momencie myśli sobie "Taaa jasne..." albo "Kolejna genialna książka motywacyjna, co?". BŁĄD. Szczerze - nigdy nie byłam przekonana do książek motywacyjnych. Uważałam, że 80% autorów pisze je tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Strata czasu na czytanie o tym jak ktoś dorobił się wielkiej fortuny. 

Mimo, że nadal uważam, że 80% rzeczywiście tak robi, mogę śmiało powiedzieć, że Michał Zawadka wraz ze swoja serią absolutnie się do nich nie zalicza. Jeśli chcecie wydostać się z labiryntu schematów i kłamstw - jak najszybciej zabierajcie się za czytanie! 

P.S. Jeżeli musicie kupić komuś prezent gwiazdkowy na ostatni moment... Biegnijcie do księgarni!

Przecież warto być kimś.

Natka

Tytuł: "Chcę być kimś! #2 czyli jak osiągać cele w czasach, gdy wszyscy dookoła mają wywalone "
Autor: Michał Zawadka
Wydawnictwo: Mind&Dream
Seria: "Chcę być kimś! czyli jak osiągać cele w czasach, gdy wszyscy dookoła mają wywalone"
Strony: 286
Moja ocena: 10/10
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia