czwartek, 25 sierpnia 2016

Nowe wyzwanie, czyli WYCZYTUJĘ DOMOWE ZAPASY KSIĄŻEK :)

Dzisiaj przychodzę do Was z nowym WYZWANIEM!

WYCZYTUJĘ DOMOWE ZAPASY KSIĄŻEK

 "W poszukiwaniu wyzwań książkowych na kolejny rok nie możemy zapomnieć o książkach, które już mamy na półce, a które czekają na nasze łaskawe spojrzenie i chęć sięgnięcia po nie. Dlatego właśnie zamierzam WYCZYTYWAĆ DOMOWE ZAPASY KSIĄŻEK i namawiam Was gorąco do tego samego! Żadnych wyznaczników, żadnych określonych ilości książek - po prostu dużo chęci i radość dzielenia się naszymi postępami. To bardzo swobodne wyzwanie czytelnicze, które ma jednak jasno określony cel! Książki chcą być czytane!"
   Ze względu na to, że moje półki, dosłownie uginają się od książek - zarówno tych przeczytanych, jak i nieprzeczytanych - postanowiłam wziąć udział w tym wyzwaniu.
   Co miesiąc, będę umieszczać na blogu listę książek "domowych", które mam zamiar "wyczytać" w danym miesiącu.  Informacje o tym jakie to są książki będziecie mogli znaleźć w zakładce "Wszystko inne :)"
   Każdy sam ustala sobie reguły wyzwania. Jakie są moje? CO NAJMNIEJ dwie pozycje na miesiąc!
 
Pozdrawiam wszystkich moich czytelników i zachęcam Was do wyzwania. :)
  Natka
Czytaj dalej »

środa, 24 sierpnia 2016

Co jeśli, czyli recenzja "Odkąd cię nie ma"

Co jeśli Twoja przyjaciółka wyjedzie nic nie mówiąc?
Co jeśli nie da znaku życia?
Co jeśli już jej nie zobaczysz?


    Zbliża się lato. Emily jest przekonana, że spędzi je w towarzystwie swojej najlepszej przyjaciółki - Sloane. Los postanawia jednak pokrzyżować jej piękne plany.
    Em od kilku dni nie może skontaktować się z przyjaciółką. Na jej podjeździe nie ma samochodu, a w domu brak żywego ducha. 
    Jedyną rzeczą jaką pozostawiła po sobie Sloane, to lista rzeczy, których Em nigdy by nie zrobiła. Licząc na to, że wypełnienie listy pomoże jej znaleźć przyjaciółkę, dziewczyna postanawia zmierzyć się ze swoimi lękami. W czasie tej przygody jej życie diametralnie się zmienia. 

    Co się stanie? Kogo pozna Emily? Czy zdoła znaleźć swoją przyjaciółkę?
Tego wszystkiego dowiecie się czytając "Odkąd cię nie ma".

   Książka ogromnie mi się podobała, Jest ciekawa i trzyma w napięciu aż do ostatniej strony.
Ogółem: lektura świetna na wakacje. Radzę czytać tę historię tylko w dni wolne, zmniejszając przez to ryzyko zabrania książki przez nauczyciela w trakcie lekcji.
   Łatwa i przyjemna. Tekst nie jest zagmatwany, przez co można łatwo odnaleźć się w historii. 
   Jeśli chodzi o samą fabułę, to muszę powiedzieć, że troszkę mnie zaskoczyła, ponieważ nigdy nie natknęłam się na podobną książkę. Tym lepiej! Nareszcie coś nowego! :)


"-Wczoraj rozmawialiśmy z waszym tatą o... Scott, jak to się stało, że ten temat się pojawił?-Chodziło o to, że wypaliła się twoja lampka do czytania."

   Postacią, która najbardziej przypadła mi do gustu jest Frank. Idealne odwzorowanie tego, czym jest przyjaźń i troska. Widać u niego różnicę: jak zachowuje się w towarzystwie przyjaciół, a jak przy innych osobach. Właśnie to czyni tego bohatera bardziej wiarygodnym, a co za tym idzie - bardziej ludzkim. :)
    Jedynym minusem, który zaobserwowałam w tej książce jest to, że ZA DŁUGO TRZYMA W NAPIĘCIU! :)
    Jak widzicie nie mam większych zastrzeżeń, ponieważ książka naprawdę mi się podobała. :D
    Polecam wszystkim, a szczególnie tym, którzy boją się zaryzykować.

Mam nadzieję, że spodobała się Wam ta recenzja. Zachęcam do komentowania!
Chętnie przyjmę też Wasze pomysły na wpisy. (możecie skorzystać z komentarzy lub formularza kontaktowego znajdującego się po lewej stronie) Kolejny post już za kilka dni. :)
Natka

Tytuł: Odkąd cię nie ma
Autor: Morgan Matson
Seria: -
Wydawnictwo: Jaguar
Moja ocena: 9/10


Czytaj dalej »

niedziela, 21 sierpnia 2016

Film i książka, czyli czy film lepszy od książki?

    Coraz częściej spotykamy się z przestrogami naszych rodziców "Najpierw przeczytaj książkę, potem obejrzysz film!" albo "Film nigdy nie będzie lepszy od książki."
Ile jest w tym prawdy? 

    Powszechnie uważa się, że książki są lepsze od ich ekranizacji. Właściwie, dlaczego? Czy film nie mógłby być lepszy od książki? 
    Zacznijmy od początku - a mianowicie od tego jakie są różnice między książką, a filmem.
Jak dla mnie jest jedna  główna: książka pozwala nam wyobrazić sobie bohaterów, sytuację, pomieszczenie, podczas gdy film nie daje nam takiej możliwości.
    Jeśli pierwszą część sagi o Harry'm Potterze najpierw obejrzymy, a potem przeczytamy, to w trakcie czytania będzie nam towarzyszyć konkretna postać - ta filmowa. Jeśli Harry ma w książce zielone oczy, a w filmie niebieskie - najprawdopodobniej przez resztę serii będziemy mieć w głowie niebieskookiego Harry'ego. Oczywiście, to tylko przykład. Może nie wszyscy się ze mną zgodzą, ale część z osób, które to czytają, zapewne jest tego samego zdania co ja.
    Kolejną różnicą między filmem, a książką są zmiany w historii. Aby łatwiej kręciło się daną historię, niektóre wątki książkowe są ZMIENIANE albo po prostu WYCINANE.




 Jak dla mnie serią, do której wkradło się bardzo dużo zmian, jest właśnie Harry Potter. Szczególnie do czwartej i piątej części, jakimi są "Czara Ognia" oraz "Zakon Feniksa". Jestem pewna, że wielu fanów serii nie było specjalnie zadowolonych z tego powodu. :)
    Tyle słyszymy o ekranizacjach książek: Hobbit, Niezgodna, Harry Potter, ale... czy ktoś kiedyś napisał książkę opisującą film? Osobiście, nie przypominam sobie, abym słyszała o takim przypadku ale na tym świecie wszystko jest możliwe... :)
    Wracając do tematu: Bywają lepsze i gorsze ekranizacje. Niektóre wiernie odwzorowane, a inne wręcz na odwrót. Oczywiście, nie mówię, że filmy na podstawie powieści dzielą się na lepiej i gorzej odwzorowane. Czy ktoś kazał reżyserowi przedstawiać każdą scenę w sposób identyczny jak w książce? 
    W tym przypadku kolejny raz możemy odwołać się do Harry'ego. 




    Scena, gdzie Bellatrix wycina Hermionie na ręce napis "mudblood", z tego co wiem,  była tylko wymysłem scenariusza! W książce nie miało to miejsca! Właśnie z tego względu nie powinniśmy oglądać ekranizacji LEKTUR - wydarzenia mogą być przeinaczone! 
    Jak widzicie, film nie musi być idealnie taki jak książka, jednak zawsze pozostają w nim najważniejsze wątki. Chociaż ja, jestem jedną z osób wolących najpierw przeczytać, a potem obejrzeć, tak naprawdę nie ma tu określonej kolejności i wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas.         Prawdą jest, że powinniśmy na początku poznać prawdziwą historię, więc musimy się liczyć z tym, że ta filmowa może być zupełnie inna. :)

Mam nadzieję, że podobał Wam się ten post. :)
Zachęcam wszystkich do komentowania.
Natka 
Czytaj dalej »

czwartek, 18 sierpnia 2016

Poczuj Lato TAG książkowy, czyli Natka odpowiada na pytania #3

Dziś mam dla Was kolejny TAG książkowy! A będzie to...

POCZUJ LATO BOOK TAG

Niby jest już sierpień, ale lato nadal trwa, a na czytanie nigdy nie jest za późno.
Do dzieła!

1.Książka lub seria, którą chcesz przeczytać w wakacje.
W tę resztkę wakacji, która jeszcze nam została pragnę przeczytać "Do wszystkich chłopców, których kochałam". Wiele słyszałam o tej książce, jednak jeszcze jej nie przeczytałam, a kiedy mam to zrobić jak nie w te wakacje?

2.Książka z żółtą lub niebieską okładką.
Yellow Bahama w Prążki autorstwa Ewy Nowak. Jest to wspaniała książka o miłości, do tego lekka w czytaniu. :)
3.Twój plażowy must have.
Tutaj znajdą się aż trzy książki, które są wręcz idealne do zapomnienia o całym świecie. Są to: Szaleństwo Majki Skowron, Plaga Samobójców oraz Gone.



4.Książka z okładką, która kojarzy Ci się z wakacjami
Jeśli chodzi o samą okładkę, a nie treść książki to jest to "Jutro". Choć jej bohaterowie zdecydowanie wakacji nie mieli...

5.Powieść, która wywołała u Ciebie słoneczny uśmiech.
Fangirl. Zawsze przypominając sobie historię z tej książki, poprawia mi się humor. :)
6.Książka, przez którą wylałeś morze łez
Gwiazd Naszych Wina. Ta opowieść pobiła wszystkie inne. Jest to książka opisująca prawdę, z którą mamy do czynienia na co dzień, czasami nawet tego nie dostrzegając...
7.Najlepsza impreza w książce, czyli taka w której chciałbyś uczestniczyć.
Po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że nie wiem...
8. Powieść z historią łatwą jak jazda na rowerze.
Jedną z takich historii jest "Jutro Klasówka" Edmunda Niziurskiego. Łatwo i przyjemnie się czyta. Polecam wszystkim! :)

9.Powieść do której musiałeś dojrzeć jak kwiat.

Hobbita czytałam pierwszy raz  w 5 klasie SP. Była to jedna z 10 lektur na konkurs z języka polskiego, więc czytałam ją w pośpiechu, przez co, jak sądzę, nie spodobała mi się. Natomiast teraz zaczynam zupełnie inaczej postrzegać tą opowieść i jestem pewna, że niedługo przeczytam ją jeszcze raz. :)
Mam nadzieję, że podobał Wam się ten TAG książkowy. Zachęcam do komentowania :)
Jeśli chodzi o nominacje: nominuję wszystkich, którzy nie robili tego TAG-u!
Natka
Czytaj dalej »

wtorek, 16 sierpnia 2016

Różana tajemnica, czyli "Ząb Napoleona"

     Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną recenzją. Tym razem będzie to książka przeczytana przeze mnie w ramach wyczytywania domowych zapasów książek, a mianowicie - Ząb Napoleona.

    Jarek jest zwyczajnym nastolatkiem z Warszawy. Na wakacje, przyjeżdża do swojej babki mieszkającej w miejscowości Róże. Zawiera tam nowe znajomości oraz poznaje historię relikwii swojej rodziny. Przedmiotu dokładnie schowanego w domu babki przed wieloma laty. Na tyle dobrze i dokładnie schowanego, że nikt dotąd relikwii rodzinnej nie odnalazł.
    Co może się wydarzyć w ciągu miesiąca spędzonego poza miastem? Czy Jarek odkryje, gdzie znajduje się cenny ząb? A może ktoś stanie mu na drodze? Tego wszystkiego dowiecie się czytając "Ząb Napoleona" autorstwa Aleksandra Minkowskiego.

     Co by tu o niej powiedzieć... Zdecydowanie nie jest to książka na jesienne lub zimowe wieczory. Dlaczego? Bo za bardzo napędza do działania. Przynajmniej w moim przypadku. Polecam poczytać w wakacje albo przed sprawdzianem z historii. :)
     Dzięki genialnemu stylowi pisania A. Minkowskiego, czytając "Ząb Napoleona" możemy dobrze wczuć się w daną postać. Wiemy co ona myśli, jak się czuje i z czego wynika jej zachowanie.
     Niestety, nie każdy pisarz ma dar do tego co robi. Część osób pisze na siłę, próbując przezwyciężyć brak weny, ale jaki to ma sens? Od małego interesowałam się tym zawodem, ponieważ autorzy książek mają pełne pole do popisu! Nie muszą pisać na siłę, zmagając się z czasem, chyba, że mają wyznaczone terminy (oddania tekstu do druku etc.). W książce Minkowskiego nie zauważyłam żadnych oznak tego, aby książka była napisana na szybko, a nawet jeśli była, dowodzi to tylko tego, że jest to jeszcze lepszy pisarz niż sądziłam. 
    Jedną z rzeczy, które najbardziej spodobały mi się w tej opowieści, jest to w jaki sposób są tu opisywane uczucia i proces myślowy. Ze względu na to, że narratorem jest tutaj główny bohater, poznajemy jego myśli i odczucia. Jak dla mnie jest to świetny sposób, aby nie stosować wymienianek typu: "Czuła się samotna, odrzucona i nielubiana". O wiele lepiej jest gdy myśli lub słowa bohatera zdradzają nam to jak się czuje: "Milcz! (...) Bo cię trzepnę!"
    W tekście można łatwo się odnaleźć, ponieważ nie jest on zagmatwany, a wszystkie wątki układają się w logiczną całość.
    W trzech słowach: tajemnicza, romantyczna, wciągająca.
    Jestem bardzo zadowolona z tej lektury. Była to moja pierwsza książka tego autora i powiem jedno: nie zawiodłam się! Chciałabym teraz podziękować dwu osobom: Aleksandrowi Minkowskiemu, za napisanie tak cudownej książki, a także mojemu tacie, bo to właśnie on zachęcił mnie do przeczytania tej opowieści. Polecam wszystkim! Ci, którzy nie przeczytali - muszą przeczytać, a tych, którzy przeczytali - gorąco zachęcam do ponownego zagłębienia się w lekturze,

Tytuł: Ząb Napoleona
Autor: Aleksander Minkowski
Seria: -
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Moja ocena: 10/10

Natka
*Zdjęcie zaczerpnięte z Google Grafika
Czytaj dalej »

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

LBA, czyli odpowiadam na pytania :)

Jeśli jeszcze ktoś nie wie, LBA, czyli Liebster Blog Award, polega na zadaniu blogerowi, przez innego blogera, zestawu 11 pytań, na które ten ma odpowiedzieć. Następnie dany nominuje 11 osób do odpowiedzenia na twoje 11 pytań.

Ostatnio otrzymałam nominacje od Zuzy z blogu "Ogród Książek". Oto 11 pytań, które mi zadała:

1. Co chętniej przeczytasz: ostro krytykowaną książkę Twojego ulubionego autora czy wychwalaną pod niebiosa z gatunku, za którym nie przepadasz?
Ostro krytykowaną książkę mojego ulubionego autora, ponieważ nie wierzę, aby John Green potrafił napisać kiepską opowieść. 

2.Gdybyś mógł/mogła założyć własne wydawnictwo, co byś publikował(a) i dlaczego akurat to? Trudne pytanie... Nigdy nie zdarzyło mi się nad tym myśleć :) Sądzę, że publikowałabym czasopisma, komiksy i wszelkiego rodzaju książki. Dlaczego? Nie mam pojęcia... mam taki kaprys. :) 

3.Harry Potter zostawił Ci w testamencie Kamień Wskrzeszenia. Którą książkową postać przywrócisz do życia i dlaczego?
Najchętniej to wszystkie, ale jeśli już mam wybrać jedną to będzie to Syriusz Black. Ojciec chrzestny Harry'ego jest jedną z moich ulubionych postaci. (Na drugim miejscu znajduje się Luna) 

4.Co bardziej do Ciebie przemawia: wygodny przepastny fotel + ciepły kocyk + aromatyczna kawa + ewentualnie jakiś zwierz (w dowolnej konfiguracji, np. kawa z kotem, kot z kawą, kot w kawie) czy może spacer jakąś zapomnianą ścieżką + ciepły letni deszcz + pachnące bzy?
Zdecydowanie spacer. Jestem jedną z tych osób, co uwielbiają chodzić w deszczu - tak już mam. :-) 

5. Jaki książkowy zwierz najbardziej nadawałby się do pilnowania podwórka?
Ze względu na to, że o moich psach jeszcze nikt książki nie napisał: "Puszek" (trzygłowy pies z serii Harry Potter) 

6. Zaglądasz do starej szafy swojej babci, a tam... księga zaklęć. I to nie byle jaka, tylko takie wielkie, opasłe tomisko. Co robisz?
Otwieram i zagłębiam się w lekturze. 

7.Pozostając w temacie zaklęć: ktoś mocno Ci podpadł - w co go zamienisz (lub jaki urok na niego rzucisz)?
Zmienię go w książkę, na którą poluję już od jakiegoś czasu (dotąd bez efektów) - "Do wszystkich chłopców, których kochałam". Przynajmniej się do czegoś przyda, prawda?

8.Dlaczego pokrywy od studzienek kanalizacyjnych są okrągłe?
To proste: Bo nie kwadratowe! 

9.Kim mógłbyś/mogłabyś być w poprzednim wcieleniu? 
Jeśli byłam człowiekiem, to bankowo mogłam być kimś, kto nie lubi książek - to by tłumaczyło dlaczego teraz nie mogę bez nich żyć. 

10.Jak wyglądałby Twój wymarzony kącik do czytania?
Właśnie tak:
11.Czy zdarza Ci się głośno komentować książkę w trakcie czytania lub wykrzykiwać coś (do samego siebie), w stylu "w mordę jeża, co ty wyprawiasz"?!
Zdarza się... Oj tak... :)

Nadszedł czas na nominacje! Nominuję:

A teraz pytania:
1. Jaki jest Twój ulubiony cytat?
2. Twój ulubiony autor + dlaczego akurat ten?
3. Dlaczego piszesz bloga?
4. Co jest w książce/jej pisaniu najważniejsze?
5. Zawód pisarza - trudny czy łatwy?
6. Księgarnia czy biblioteka?
7. E-book czy papierowe wydanie?
8. Dlaczego, według Ciebie, uczniowie nie lubią lektur?
9. Książka czy film?
10. Gdzie najczęściej czytasz?
11. Jaki gatunek książkowy uważasz za najlepszy?

Pozdrawiam wszystkich moich Czytelników,
Natka

Czytaj dalej »

sobota, 13 sierpnia 2016

Wyzwanie, czyli jak to się stało, że lubię książki?

"Historia opowiedziana w ramach wyzwania "Mój pierwszy raz" https://bibliotekazajeczanora.blogspot.com/2016/07/wyzwanie-moj-pierwszy-raz.html"
Jak to się stało, że lubię czytać książki? Kiedy, dlaczego i jak? Właśnie tego dowiecie się po przeczytaniu tego oto postu. :) Serdecznie zapraszam!

   Moja przygoda z książkami zaczęła się bardzo dawno temu, bo już rok przed pójściem do przedszkola. W weekendy, ja i moi rodzice często siadaliśmy w salonie - oni czytali książki, a ja bawiłam się, jak zwykle, wszystkim co wpadło mi w ręce.
   W trakcie zabawy, często zauważałam, że rodzice od tak zaczynali się śmiać i pokazywali sobie nawzajem książki. Ogromnie mnie to dziwiło, gdyż nie miałam pojęcia co mogło być ciekawego w patrzeniu na małe, dziwne, czarne znaczki usiane na kartkach, nie mających żadnych obrazków?
   Za każdym razem gdy, któreś z moich rodziców się śmiało, podchodziłam i mówiłam "Pokaż!", jednak zawsze wszystko kończyło się tak samo: kartką usianą nierozumianymi przeze mnie znakami.
    Tak mnie to zainteresowało, że zaczęłam prosić rodziców, aby nauczyli mnie czytać i pisać. Pamiętam, że byli dość zaskoczeni moją prośbą, jednak po jakimś czasie się zgodzili. Jeju, jaka ja byłam z siebie dumna!
    Po jakimś czasie potrafiłam napisać prawie wszystkie literki (bo kto powiedział, że E nie można pisać jako 3?), a gdy poszłam do przedszkola już je składałam.
    Mój zapał do nauki czytania i pisania nie zmniejszył się ani trochę, wręcz przeciwnie: po kilku miesiącach wypożyczyłam z gminnej biblioteki moją pierwszą książkę i przeczytałam ją od deski do deski!
    Gdy poszłam do pierwszej klasy byłam jedyną osobą w tym roczniku, która lubiła czytać. Co z tego? Same plusy! Miałam całą bibliotekę dla siebie!
    Bycie książkoholiczką pozostało mi aż po dziś dzień. Jednak coś się zmieniło. Role się pozamieniały. Teraz i ja, wraz z rodzicami, siedzę przy kominku w salonie czytając coraz to nowsze powieści i na nasze wybuchy śmiechu reagują tylko psy zaglądając na czarne krzaczki w książkach.

   Dziękuję bardzo +Jadwiga Z za zaproszenie do wyzwania.
Mam nadzieję, że wpis Wam się podobał. A jaka jest wasza historia? Dlaczego czytacie? Jak to się stało? Piszcie w komentarzach!

Natka
Czytaj dalej »

Zalotny TAG książkowy, czyli Natka odpowiada na pytania #2

Dziś, przychodzę do Was z kolejnym TAG-iem książkowym! Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)

ZALOTNY TAG KSIĄŻKOWY

Faza 1 - ZAUWAŻENIE - Czyli książka, którą kupiłam ze względu na okładkę:
Bardzo ciężko powiedzieć, ponieważ rzadko tak robię... Jednak, jeśli dobrze sobie przypominam był to pierwszy tom z serii Pretty Little Liars (Kłamczuchy). Wcześniej obiło mi się o uszy, że to ciekawa seria, więc postanowiłam to sprawdzić.

Faza 2 - PIERWSZE WRAŻENIE - Książka, którą kupiłam ze względu na opis:
Zdecydowanie był to Dziennik Cwaniaczka.

Faza 3 - SŁODKIE SŁÓWKA - Książka ze świetnym stylem pisania:
Jest wiele takich książek, natomiast moimi faworytami są: Sposób na Alcybiadesa oraz Fangirl


Faza 4 - PIERWSZA RANDKA - Pierwszy tom, który sprawił, że od razu miałam ochotę zabrać się za kolejne:
Pierwsze co mi w tej chwili przychodzi do głowy to Herbata Szczęścia. Skończyłam tą książkę parę tygodni temu i od rozpoczęłam polowanie na następną część.

Faza 5 - NOCNE ROZMOWY - Książka, przy której zarwałam noc:
Jejku.... Żeby to była tylko jedna książka... Od północy do godziny piątej rano czytałam Wyklętą. Zaczęłam i skończyłam. Rano, oczywiście, nie docierało do mnie nic z tego co ludzie do mnie mówili, ALE skończyłam książkę.

Faza 6 - ZAWSZE W MYŚLACH - Książka , o której nie mogę przestać myśleć:
Tutaj mogę odpowiedzieć bez zastanowienia: Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Faza 7 - KONTAKT FIZYCZNY -  Książka, którą kocham za towarzyszące jej uczucia:
Gwiazd Naszych Wina - moja ukochana książka.

Faza 8 - SPOTKANIE Z RODZICAMI -  Książka, którą chcę polecić rodzinie i znajomym:
Myślę, że najbardziej polecałabym rodzicom i znajomym Złodziejkę Książek. Książka jest bardzo ciekawa i dobrze napisana. Nie mogłam się od niej oderwać!

Faza 9 - MYŚLENIE O PRZYSZŁOŚCI - Książka, którą będę czytać jeszcze raz:
Baaardzo trudno jest tu wybrać jedną, konkretną pozycję. Oprócz Niezgodnej, Gone i Harry'ego Pottera, będzie to Yellow Bahama w Prążki -  Ewy Nowak


Faza 10 - DZIELENIE SIĘ MIŁOŚCIĄ -  Czyli nominacje:
Do wykonania tego TAG-u nominuję +Cynthia Ann z blogu "Dolina Książek"
oraz każdego, kto nie wykonał tego TAG-u, a chciałby. :)

Mam nadzieję, że spodobał Wam się ten post. :)
Pozdrawiam wszystkich moich Czytelników,
Natka
Czytaj dalej »

piątek, 12 sierpnia 2016

Ofiara i kat, czyli "7 dni"

    Prześladowania szkolne, cyberprzemoc - coraz częściej pojawiają się w naszym otoczeniu. Co dają? Tylko ból i cierpienie. Nic więcej.
    Nastoletnia Jess jest ofiarą szkolnych dręczycieli. Ma problemy z nadwagą i nie akceptuje samej siebie. Za to Kez (jej prześladowczyni) jest jedną z najbardziej popularnych dziewczyn w szkole.
    "7 dni" opisuje historię obu dziewczyn z dwóch różnych stron. Ofiary i kata.
    W tej książce, naprawdę bardzo podobało mi się to, że sytuacja jest pokazana z dwóch stron. Jednak, uważam, że sama fabuła nie jest niczym wielce nadzwyczajnym.
    Jeśli chodzi o omówienie problemów nastolatki - jest to świetna książka, natomiast jedną z niewielu rzeczy, które mi się nie spodobały w tej książce jest to, jak postacie zmieniają swój charakter z uwagi na sytuację. Jasne jest, że jeśli coś nas zdenerwowało, to nie będziemy zachowywać się jak szara, potulna myszka, tylko raczej jak wściekły byk... To jest przedstawione w opowieści trochę niekonsekwentnie, ale co do reszty: nie mam większych zastrzeżeń. :)
    Z miejsca chciałabym przeprosić autorkę, za przywiązywanie uwagi do takich detali, a nie do - w tym wypadku - do samej fabuły.

"Tydzień - to tylko 7 dni, jednak w ciągu nich może wydarzyć się bardzo wiele dobrych i złych rzeczy. Jest to tylko 168 godzin, podczas których każdy z bohaterów - a także każdy z czytelników - może znaleźć czas, by podjąć tę jedną, być może najważniejszą decyzję, która zmieni całe jego życie."

Tytuł: 7 dni
Autor: Eve Ainsworth
Seria: -
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Moja ocena: 6/10

Natka





Czytaj dalej »

środa, 10 sierpnia 2016

Czytelnicze Nawyki TAG, czyli Natka odpowiada na pytania #1

    Witam Was serdecznie na pierwszym TAG-u na moim blogu! Dziś będę odpowiadać na pytania dotyczące "czytelniczych nawyków".


1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Tak, jest to oczywiście fotel lub łóżko w moim pokoju. Uwielbiam też czytać w ogrodzie, gdy świeci słonce i nikogo nie ma w domu. Moment do odprężenia i... czytania!

2. Czy w trakcie czytania używasz zakładki, czy przypadkowych świstków papieru?
Najczęściej używam zakładki, jednak kiedy kupuję książkę w księgarni i mam do domu godzinę drogi autobusem sprawa jest skomplikowana. :) W takich sytuacjach za zakładkę służy mi przypadkowy rachunek znaleziony w portfelu. :)

3.Czy możesz po prostu czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?
Wszystko zależy od czasu. Jeśli mam go wystarczająco dużo dochodzę do końca rozdziału. Natomiast jeśli czasu brakuje kończę w jakimkolwiek miejscu książki - nawet w połowie strony. :)

4.Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania?
Moja odpowiedź wygląda tak: Według mnie na tym świecie jest tylko jedna idealna para - dobra książka i gorąca herbata.

5. Potrafisz słuchać muzyki albo oglądać film podczas czytania?
Nie potrafię. Jeśli tak robię nie pamiętam połowy filmu lub rozdziału, który przeczytałam. Co do muzyki - jest lepsza niż czytanie w czasie filmu, ale gdy książka jest wciągająca nie zwracam uwagi na to co leci w radiu.

6. Czy czytasz jedną książkę, czy kilka naraz?
Kilka naraz. Bardzo często. Od zawsze. :D

7. Czy czytasz w domu lub gdziekolwiek?
Najbardziej lubię czytać w domu. Jednak potrafię czytać wszędzie. W szkole, w pociągu, w aucie, na spotkaniu z rodziną, czy też na pomoście. Potrafię czytać w szkole, ale nie w czasie filmu... Oto cała ja!

8. Czytasz na głos, czy w myślach?
W myślach. Nie znoszę czytać na głos.

9.Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie książki? Pomijasz jej fragmenty?
Hmmm..... Jakby to powiedzieć... Co do pierwszego pytania, to nie lubię tego robić, ponieważ psuję sobie frajdę z czytania. Jeśli chodzi o pomijanie... no, trzeba przyznać, że w czasie czytania lektury zdarzyło mi się tak zrobić. :) ALE to było tylko raz! :)

10. Czy zaginasz grzbiet książki?
Nie! Absolutnie! 

Dziękuję za uwagę! TAG uważam za zakończony. :) Co do nominacji... nominuję wszystkich, którzy chcą być nominowani. :) Pozdrawiam wszystkich moich czytelników! 

Natka 
Czytaj dalej »

wtorek, 9 sierpnia 2016

Kiedy wszystko się zmienia, czyli "Jutro"

    Powrót do domu zwykle kojarzy się z radością. Dlaczego? Bo wracamy do czegoś co znamy. Do miejsca, które jest nam przyjazne i znane. Ale czy zawsze powrót musi być szczęśliwy? 
    Kiedy Ellie wraz ze swoimi przyjaciółmi wraca z pięciodniowej wycieczki w góry, na wszystkich uczestników tej wyprawy czeka nie lada niespodzianka. Miasteczko, w którym dotąd mieszkali stoi opuszczone. Puste domy, osiedla - miejsce pogrążone w całkowitym smutku i ciszy. Tysiące możliwości: epidemia choroby, terroryści, ewakuacja, wojna... Co się stało i jak do tego doszło? Czy przyjaciele dadzą sobie radę sami, oko w oko z niebezpieczeństwem? Tego wszystkiego dowiecie się czytając serię książek "Jutro".
   Ta opowieść bardzo mnie wciągnęła - to trzeba przyznać. Ma ciekawą fabułę i dobrze stworzonych bohaterów. Absolutnie nie są to flaki z olejem, więc na deszczową pogodę, która dziś zagościła w moim mieście, jest wręcz idealna. 
   Dziś rano skończyłam pierwszą część i od razu odczułam potrzebę polecenia jej tutaj. :) (Nie każda książka na to zasługuje :) ) 
   Ogólnie oceniam ją bardzo pozytywnie, choć na samym początku jest dużo informacji i przez to pierwsze dwa rozdziały wydają się być troszkę zagmatwane. Jednak cała reszta książki (podejrzewam też, że całej serii) - do niczego nie mogę się przyczepić.

Natka 

Tytuł: Jutro, kiedy zaczęła się wojna (tom 1)
Autor: John Marsden
Seria: Jutro
Wydawnictwo: Znak
Moja ocena: 8/10


Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia