sobota, 24 grudnia 2016

Miłość i strata, czyli recenzja "Powód by oddychać" :)

Wreszcie mam czas, więc teraz, jak pewnie zauważyliście, publikuję post za postem! :) Muszę nadrobić te wszystkie zaległości! A skoro "Jaka Wigilia taki cały rok" to pomyślałam, że tym bardziej muszę dziś wstawić kolejny wpis!

Dzisiaj przychodzę do Was z... nową recenzją! Tym razem będzie to...

"POWÓD BY ODDYCHAĆ"
Znalezione obrazy dla zapytania oddechy 1

    Książka pt. "Powód by oddychać" opowiada o nastoletniej Emmie, mieszkającej u swojego wujka i ciotki, którzy... powiedzmy, że nie są dobrymi opiekunami (lepiej sprawdzili by się w jakimś horrorze.. np. "Kiedy gasną światła" - w roli Diany oczywiście XD).

   Dziewczyna woli trzymać się z daleka od imprez i osób innych niż jej przyjaciółka Sara.  Woli się skupić tylko na nauce, by dostać się na swoje wymarzone studia. Gdy w jej życie niespodziewanie wkracza Evan, wszystko staje do góry nogami. Co się stanie? Czy Emma odważy się przeciwstawić wujostwu? Tego wszystkiego dowiecie się czytając "Powód by oddychać".

„Nikt nie chciał się specjalnie ze mną zadawać, więc trzymałam się z boku. Tak miało być bezpieczniej i łatwiej. Jak do tego doszło, że Evan Matthews z dnia na dzień wywrócił mój stabilny świat?”

   Ta książka wywarła na mnie nie małe wrażenie. Cudowna i wciągająca opowieść, przez którą zarwałam ostatnią noc :)

   No dobrze, ale zacznijmy od początku. (Moje motto- Jak nie wiesz od czego zacząć to zacznij od okładki!)

    Rzeczą, która na pierwszy rzut oka przyciąga nas do książki, jest zdjęcie na okładce. O tym czego po niej oczekiwać pisałam już tutaj! Gdy byłam w księgarni nie mogłam oderwać wzroku od tej publikacji (jednak moje sumienie postanowiło mi w porę przypomnieć, że nie mam pieniędzy na kupno tej książki... PO CO KOMU SUMIENIE JA SIĘ PYTAM XD -  feralnie zdobyłam ją 12.12. jako prezent na moje urodziny :) ).
    Jeszcze nie spotkałam się z tym, aby tak mnie ciągnęło do jakiejś książki bez wcześniejszego przeczytania jej opisu. :)

    Co do historii: książka jest bardzo różnorodna. Pokazuje zarówno dobro, jak i zło. Miłość i ból. To co znosi w domu Emma, przerosłoby już dawno wielu z nas. Znajdziemy tu pełen wachlarz uczuć miotających główną bohaterką. Jeśli chodzi o bohaterów -  jestem zadowolona. Są oni wiarygodni i, co najważniejsze, nie przesadzeni.

    Akcja szybko się rozwija, co ceni sobie większość czytelników. Dawno żądna książka mnie tak nie wciągnęła. Nie przeczytanie choćby jednej strony grozi pogubieniem się w akcji, więc uważajcie! :)

Jeśli chcesz poznać piękną opowieść o miłości i stracie. Zachęcam do przeczytania
"Powód by oddychać"!




Tytuł: Powód by oddychać
Autor: Rebecca Donovan
Seria: Oddechy
Wydawnictwo: Feeria
Moja ocena: 9/10

P.S. A propos Wigilii! Pochwalcie się w komentarzach jakie książki dostaliście w prezencie! To co ja otrzymałam znajdziecie na moim instagramie!


Natka 💜💙💜

Czytaj dalej »

piątek, 23 grudnia 2016

Pogotowie prezentowe, czyli zaraz Gwiazdka! :)

Ostatni moment na kupienie prezentów pod choinkę! Macie już prezenty? A może jesteście z tych co czekają z tym do ostatniej możliwej chwili? Jeśli tak, to dzisiaj przychodzę Wam z pomocą!
A oto....


W tym poście znajdziecie kilka propozycji na Gwiazdkowe prezenty dla rodziny. Nie narzucam co dla kogo, ponieważ to nie ja znam się na zainteresowaniach waszej rodziny! Wybór pozostawiam Wam, natomiast teraz przedstawię to co ja polecam! 😊

Książki kucharskie to coś, co nigdy się nie nudzi :) Prezent prawie zawsze trafiony! W tej znajdziecie wiele fajnych i prostych przepisów!


Stephen King - mistrz horroru XXI wieku. Wciągająca książka, która trzyma w napięciu aż do samego końca. Co wy na to?
Teraz powracamy do książek dla młodzieży. Oto kilka pozycji, które uważam za jedne z najlepszych jakie w tym roku czytałam! :)


Tradycyjnie na liście znalazł się Harry Potter! Czytaliście już? Jeśli nie może to dobra okazja by zacząć? 
Jedno z najbardziej popularnych dzieł literackich na świecie powraca w nowej odsłonie. Alicja w Krainie Czarów... po angielsku. :) O tym jak wygląda taka książka możecie dowiedzieć się tutaj! Uważam, że jest to świetny pomysł na prezent bożonarodzeniowy! :)

Złodziejka książek to zdecydowanie książka dla każdego. :) Wzruszająca, a zarazem wciągająca historia, którą warto poznać!



Jeśli wolicie jednak zrobić coś samemu, to zapraszam tutaj! :) 

Dobrze, skoro mamy już pomysły na prezenty, to czas się dowiedzieć jak je ładnie zapakować! :) Na portalu "Kobiece Porady" znajdziecie też wiele innych pomysłów na zorganizowanie świąt! Więcej dowiecie się tutaj!

Mam nadzieję, że spodobał Wam się ten post! Już niedługo kolejny! :-)
Natka❤💙💜

Post napisany we współpracy z:


Czytaj dalej »

wtorek, 20 grudnia 2016

Coś dla każdego czyli,"Dlaczego warto czytać "Ze Słownikiem?""

Cześć Książkoholicy!
Mam nadzieję, że jeszcze mnie nie opuściliście po tej dłuższej przerwie!
Pierwszy grudnia już za nami, pierwszy śnieg i przymiarki do ocen również. Jak sobie radzicie? Średnie raczej dobre czy gorsze od zamierzonych? Piszcie w komentarzach! Ale teraz już do rzeczy :)
 Dzisiaj powiem trochę o....

Dlaczego warto czytać "Ze Słownikiem"?


    Znacie to uczucie, gdy nie chce Wam się po raz setny sięgać na półkę po słownik, czytając książkę w innym języku? JA TEŻ! 
   Tutaj przychodzi nam na pomoc wydawnictwo "Ze Słownikiem", którego anglojęzyczne publikacje na każdej stronie zawierają mały słownik, w którym wytłumaczone są wszelkie słowa, mogące sprawić trudność czytelnikowi. 

Wygląda to mniej więcej tak: 



Na stronie internetowej wydawnictwa znajdziecie mnóstwo ciekawych pozycji! Są to takie książki jak:
    Jestem pewna, że każdy z Was znajdzie tam coś dla siebie! 
    Osobiście uważam, że jest to świetny pomysł wspomagający naukę języka angielskiego. Szczególnie ciekawy dla osób uwielbiających czytać! :)
  
    Bardzo polecam wszystkie pozycje znajdujące się w ofercie, ponieważ, można powiedzieć, że są przeze mnie "sprawdzone" :) Na mojej półce znalazły się już "Przygody Sherlocka Holmesa", "Wehikuł czasu" oraz "Alicja po drugiej stronie lustra", których recenzje niedługo pojawią się na blogu. :) (teraz w święta będzie na to o wiele więcej czasu).

 Czytanie "Ze słownikiem" rekomenduję zarówno młodszym jak i starszym,
 na każdym poziomie językowym!

A jakie jest Wasze zdanie? Co sądzicie o tych książkach? Zetknęliście się już z nimi?





Natka❤💚💜

Za wszystkie 3 książki dziękuję wydawnictwu "Ze Słownikiem"! :)


Czytaj dalej »

piątek, 18 listopada 2016

CZYTAJ PL, czyli 12 książek za darmo!

W tym listopadzie pogoda jak zwykle w kratkę!
 Zimno, ciemno i jeszcze zimniej. Przynajmniej teraz, mam więcej czasu na pisanie i czytanie (widać, przeziębienie bardzo temu sprzyja) :)
Właśnie dlatego, dzisiaj przychodzę do Was z akcją:






    Akcja "CZYTAJ PL" ma na celu promocję czytelnictwa w kraju. W tym roku obecna jest w aż 16 miastach Polski! Dzięki niej, mamy dostęp do 12 bestsellerowych pozycji (w formie e-booka lub audiobooka) , takich jak "Lśnienie", "Czerwony Kapitan", "Magiczne Drzewo",  "Trawers" i kilka innych. :)

    Do akcji może dołączyć praktycznie każdy. Jak to zrobić?
Wystarczy tylko ściągnąć na telefon/tablet aplikację "Woblink", a następnie zeskanować kod QR akcji, który znajduje się poniżej i już macie dostęp do swoich 12 książek!
Jeszcze więcej informacji o akcji, znajdziecie na stronie CZYTAJ PL!




    Według mnie, akcja "CZYTAJ PL" jest świetnym pomysłem na promocję czytelnictwa, głównie ze względu na to, że nasze życie w XXI wieku, sprowadza się głównie do elektroniki i raczej nikt temu nie zaprzeczy. :-)
    Aktualnie czytam książkę "Czerwony Kapitan" oraz "Lśnienie". Na pewno już niedługo na blogu pojawi się ich recenzja :)
    Jedynym, co bardzo mnie irytuje, jest to, że aplikacja nie zapisuje stanu odczytu -  miejsca, w którym skończyliśmy czytać. Dlatego, polecam wszystkim ZAWSZE dokańczać rozdział :)

Serdecznie wszystkich zachęcam do wzięcia udziału! 

Natka

*Zdjęcia pochodzą z Google Grafika
Czytaj dalej »

środa, 9 listopada 2016

10 najlepszych cytatów miesiąca #1

Cześć książkoholicy!
Postanowiłam wprowadzić na bloga nową serię comiesięcznych wpisów: "10 najlepszych cytatów miesiąca". Co 4 tygodnie na mojej stronce będzie widniał nowy post z dziesięcioma najlepszymi cytatami z książek, które ostatnio przeczytałam. Tym samym, postaram się zachęcić także Was do sięgnięcia po wymienione pozycje. :) 

Oto przedstawiam:

     10 NAJLEPSZYCH CYTATÓW MIESIĄCA #1

10) 
Cytat: Na miłość boską! Ty śpisz?

Książka: Ania z Zielonego Wzgórza
Autor: Lucy Maud Montgomery

9)
Cytat: 
-Pierwszą rzeczą, jaką od ciebie usłyszałem było: "Moje przyjaciółki padna!". Serio Gia? (...) I przez całą drogę pouczałaś mnie jak mam na ciebie patrzeć.
Książka: Chłopak na zastępstwo
Autor: Kasie West


8)
Cytat: 
- Pańska planeta jest bardzo ładna. Czy są na niej oceany?
-Nie mogę tego wiedzieć.

Książka: Mały Książę
Autor: Antoine se Saint-Exupery

7)
Cytat: 
-Po co piszemy?
-Aby zniknąć.

Książka: Fangirl (recenzja)
Autor: Rainbow Rowell

6)
Cytat: 
Mój tata uwielbia Josha, ponieważ Josh jest mężczyzną.

Książka: Do wszystkich chłopców, których kochałam
Autor: Jenny Han

5)
Cytat:
(...) Colin Singleton, niegdyś uznawany za cudowne dziecko postanowił wziąć kąpiel.

Książka: 19 razy Katherine
Autor: John Green

4)
Cytat: A ja pójdę uściskać moją kochaną szkatułkę!

Książka: Skąpiec
Autor: Molier

3)
Cytat: Takiego dostałam SMS-a. Zaraz go sobie ściągnę do komputera i zachowam na zawsze.

Książka: Yellow Bahama w Prążki (recenzja)
Autor: Ewa Nowak

2)
Cytat: Mowa jest źródłem nieporozumień.

Książka: Mały Książę
Autor: Antoine se Saint-Exupery

1)
Cytat: 
-Wczoraj rozmawialiśmy z waszym tatą o... Scott, jak to się stało, że ten temat się pojawił?
-Chodziło o to, że wypaliła się twoja lampka do czytania. 

Książka: Odkąd cię nie ma (recenzja)
Autor: M. Matson


Mam nadzieję, że podobał Wam się ten wpis!
A jakie są Wasze cytaty z tego miesiąca?
Pochwalcie się!

Natka

Czytaj dalej »

niedziela, 30 października 2016

Genialna masakra czyli, recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Witajcie czytelnicy!
Jak wiecie, z nocy z 21/22 października miało miejsce szczególne dla nas, książkoholików, wydarzenie. Jakie? Zapewne już wszyscy wiedzą, że chodzi o...

POLSKĄ PREMIERĘ 
"HARRY POTTER I PRZEKLĘTE DZIECKO"




    19 lat minęło od Bitwy o Hogwart. Ile przez ten czas zdążyło się zmienić? Cóż... praktycznie wszystko...
    Jak sam tytuł wskazuje książka mówi o przygodach syna Harry'ego jakim jest Albus Severus Potter.
    Po wyjątkowo ciekawej Ceremonii Przydziału, życie Albusa nie będzie już takie samo. Jak sprostać dziedzictwu, niepowodzeniom i oczekiwaniom? A może problem nie tkwi w Albusie?

"Wow... Potter? W Slytherinie?"
    Jak wszyscy wiemy, pierwotnie Harry Potter i Przeklęte Dziecko miało być tylko i wyłącznie przedstawieniem dopełniającym losy bohaterów po śmierci Czarnego Pana. Jednak, głownie dzięki namolności fanów serii, wydano scenariusz sztuki.

    Jejku, jaka ja byłam szczęśliwa, kiedy otrzymałam egzemplarz kolejnej części przed 22 października. Jak to się stało? Podziękujmy wszystkim za istnienie anglojęzycznych księgarni w Polsce. Mimo, że książka była po angielsku pochłonęłam ją w 2 dni. (Ludzie - przecież to Harry Potter). Niestety nie udało mi się opublikować recenzji wcześniej, ponieważ - sami wiecie jak to jest - szkoła, testy lub brak weny twórczej.  Nareszcie kolejna pozycja z TBR - odznaczona (Jesienny TBR)

    Wracając do Harry'ego:
    Wielu z nas, najpewniej irytuje fakt, że książka, tak naprawdę jest scenariuszem. Tak, kiedy słyszy się hasło "Rowling" oraz "kolejna książka" od razu przewidujemy na coś niezwykłego, oryginalnego, magicznego i wciągającego. Przy wielkim darze do pisania, jaki ma J.K. Rowling, aż trudno uwierzyć, że Przeklęte Dziecko to tylko scenariusz! Niestety, już nie mamy na to wpływu.

    Muszę powiedzieć, że ta nowa publikacja nie spełniła moich oczekiwań. Najbardziej zwróciłam uwagę na spójność tekstu i fabuły (jednak, ciężko jest zrecenzować scenariusz XD)  i powiem, że nie jest z tym najlepiej. Historia jest dość pogmatwana. W pewnych momentach nie można się połapać o co chodzi. Zachowanie bohaterów - w wielu przypadkach irracjonalne. Dlaczego? Ponieważ nikt o zdrowych zmysłach by się tak nie zachował! Kiedy coś się dzieje nikt nie stoi, jak pacan, w jednym miejscu, zastanawiając się co się dalej stanie!

   Więcej o minusach tej książki nie chcę mówić, bo to wykończy psychicznie i mnie, i Was...
Przechodząc do zalet, powinnam wspomnieć, że choć zachowania bohaterów mogą być nielogiczne, to uczucia są o wiele lepiej opisane (jeśli możemy to nazwać opisem). Uważam, że jeśli o to chodzi to autorzy scenariusza bardzo się spisali. Przedstawiono tutaj idealnie reakcję człowieka na wiele sytuacji, z którymi mamy styczność prawie każdego dnia!
   Kolejnym plusem jest... zakończenie. Pokazuje ono, że problem nie zawsze leży w innej osobie, tylko w nas, ponieważ to my, nie byliśmy w stanie dostrzec jej starań i zaakceptować ją taką jaką jest.

   Według mnie, kolejna część Harry'ego Pottera jest istną masakrą jeśli chodzi o fabułę i niedopracowane wątki, ale opisywana w książce historia oraz morał, którego nie można tu pominąć sprawia, że mamy ochotę na jeszcze więcej.

Tytuł: Harry Potter i Przeklęte Dziecko
Autor: J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Seria: Harry Potter (scenariusz sztuki)
Wydawnictwo: Media Rodzina 
Moja ocena: 5/10

Kochani, jeśli chcecie być na bieżąco z nowymi postami, to serdecznie zapraszam Was na blogowego Facebook'a oraz Google+!

Natka


*zdjęcie pierwsze zapożyczone z Google Grafika
Czytaj dalej »

piątek, 21 października 2016

Codziennie kimś innym, czyli recenzja książki "Każdego Dnia" :)

Po wielu (głównie szkolnych) trudach, przychodzę do Was z nową recenzją. Tym razem przedstawiam Wam książę pt. "Każdego Dnia"! 


Wyobraź sobie, że każdego dnia budzisz się jako ktoś inny. Zawsze o północy zmieniasz miejsce zamieszkania, rodziców, szkołę i... ciało. Jak to możliwe?

    A jest zwykłym nastolatkiem mieszkającym w Stanach Zjednoczonych. 
Hmm... Przyznaję, to zdanie nie jest do końca prawdziwe.

Powinno ono raczej brzmieć tak: "A" jest "podróżującym" po całych Stanach Zjednoczonych nastolatkiem, który w jednym miejscu nie mieszka dłużej niż 24 godziny. (Teraz lepiej)

   Dlaczego? Kto to wie... Codziennie budzi się z nowym imieniem i nazwiskiem, nową rodziną i nowym życiem. Jego świat jest ograniczony do pojęć "przetrwać" oraz "nie wychylać się".
 Jednak każde spokojne życie, w końcu musi być czymś zachwiane.
Gdy pewnego dnia "A" budzi się w ciele Justin'a, jego życie staje do góry nogami. W ciągu najpiękniejszych 24 godzin jego życia poznaje Rhiannon.
Nareszcie znalazł on kogoś z kim chciałby być każdego dnia. Jak to wszystko się skończy? Czy A zdoła powiedzieć dziewczynie kim jest? Dowiecie się czytając książkę "Każdego Dnia"!



  Dziś zacznę recenzję od samego tytułu. Dobry wybór nie jest czasem taki prosty. Raz nazwa nie ma nic wspólnego z opowieścią,a innym razem... dobrze, nie będę się już rozpisywać, przecież wspominałam o tym tutaj.
"Każdego dnia" - co jak co, lecz ja uważam, że lepiej nie można było wybrać. Każdego dnia w innym ciele - każdego dnia w innym życiu. Okładka też jest ciekawa - od razu przyciąga wzrok. Wiecie ile razy opierałam się chęci kupienia jej w księgarni?

 "Przyszłaś tu tylko na zwiady - nic nie kupuj", albo " Muszę to przeczytać, ale lektura jest na jutro... pojutrze tu przyjdę" 
Błędne koło... W końcu mój problem sam się rozwiązał: dostałam tą książkę w prezencie! XD
A teraz... nareszcie mogę ją tutaj opisać! Właśnie, - wracając do opisu - co wy myślicie na ten temat? Czy tytuł i fabuła musza mieć ze sobą związek? A może nadalibyście inny tytuł tej książce? Piszcie! Chętnie poznam wasze zdanie!

Teraz to już naprawdę musimy wrócić do tematu. :)

  Trzeba wspomnieć, że opowieść wciąga od pierwszej do ostatniej kartki. Jest to taka typowa książka na długie zimowe lub jesienne wieczory. 
Muszę przyznać, że pomysł autora książki mnie zaskoczył. Historia życia i uczuć człowieka, który codziennie o północy zmienia swoje ciało. Niecodzienne, ale intrygujące. 
   Narracja, jest tu pierwszoosobowa, dzięki czemu, zaczynamy myśleć o tym, jak się czuje dana postać, o tym co my byśmy zrobili na jej miejscu. Niektóre książki, jak widać, potrafią wpływać na psychikę człowieka. :)
   Akcja opowieści toczy się wręcz w idealnym tempie - raz wszystko toczy się z zawrotną szybkością, a innym razem, wolno, tak jakby autor nie chciał pominąć żadnego szczegółu sytuacji w jakiej znalazła się postać. 
   Uważam, że jest to wielka zaleta, ponieważ tak samo jest w naszym życiu - jedne momenty ulatują w mgnieniu oka, natomiast inne trwają i trwają, jakby nie miały się kończyć (np. typowa lekcja matematyki :) ). 

   Zalety już powiedziane: ciekawy pomysł, fabuła, sposób pisania. Jakie są wady? Znalazłam tylko jedną: nie mam jeszcze na półce kolejnej części! (która jest opisem sytuacji z perspektywy Rhiannon).
   No... niniejszym ogłaszam, że jeden z punktów jesiennego TBR został spełniony! Możecie go znaleźć tutaj :)
   Zachęcam wszystkich do czytania!

Tytuł: Każdego Dnia
Autor: David Levithan
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Moja ocena: 9/10

Jeśli chcecie być na bieżąco z wiadomościami o moim blogu to zapraszam na mój profil:

Pozdrowienia dla wszystkich książkoholików!
Natka
Czytaj dalej »

niedziela, 2 października 2016

Jesienny TBR #1, czyli co do czytania na kolejne miesiące :)

Jesień. Piękna i jakże kolorowa pora roku! Jednak, co się z tym wiąże?
Nowy sezon książkowy! Z tego powodu dzisiaj przedstawię Wam plan czytelniczy (To Be Read) na kolejne, jesienne miesiące.
ZACZYNAMY!


Moją listę znajdziecie pod spodem. Natomiast jeśli kiedyś będziecie chcieli powrócić do tego wpisu, z pewnością znajdziecie go w zakładce "Wszystko Inne", która  znajduje się TUTAJ. :)

1) "Piąta Fala" Rick Yancey - już od dawna chciałam przeczytać tą książkę, problem polegał tylko na tym, że nie mogłam się do niej dokopać! W bibliotece - "wypożyczona", w księgarni - "ostatni egzemplarz poszedł dziś rano". Nie jestem osobą, która przepada za kupowaniem książek przez internet, bo tak właściwie nigdy nie mamy pewności czy książce uda się do nas trafić lub w jakim stanie będzie. Może w najbliższych miesiącach powieść wpadnie w moje ręce. :)

2) "Harry Potter" i Przeklęte Dziecko" - już nie mogę się doczekać polskiej premiery! Zgodnie z zapowiedziami wydawców, już 22 października książka ma trafić do księgarni. Jestem wielką fanką przygód Harry'ego, więc sami rozumiecie. :) Wiele słyszałam na ten temat od blogerów, którzy książkę dostali przedpremierowo. Powiem tak: zdania są bardzo różne. Niektórzy mówią, że naciągana, a inni, że to istny ideał. Raczej Was nie zdziwi, jak powiem, że chętnie sama zobaczę jak to jest z tą książką. Czekajcie na recenzję :) 



3) "Do wszystkich chłopców, których kochałam" Jenny Han - w ostatnim TAG-u książkowym, jakim był "Poczuj Lato BOOK TAG", powiedziałam, że chciałabym tą książkę przeczytać w tę resztkę wakacji, która nam została - tak, wiem, nie udało mi się XD Dlatego w następnych miesiącach będzie to pierwsza książka za jaką się zabiorę. (Jednak, jeśli jakimś cudem nie skończę jej przed 22.10, niestety Harry Potter będzie miał pierwszeństwo) :)

4) "Chłopak, który stracił głowę" John Corey Whaley - dwa cele: zdobyć i pochłonąć w całości. Fabuła tej książki tak mnie zaciekawiła, że postanowiłam ją zdobyć (postanowienie weszło w życie wczoraj o 22;30). Na pewno już niedługo ją zrecenzuję, więc czekajcie cierpliwie!


5) "Dwanaście prac Herkulesa" Agata Christie - tutaj muszę się przyznać: będzie to moja pierwsza książka Agaty Christie. Dlaczego chcę po nią sięgnąć? Są dwa powody. 
Pierwszy -  Kiedyś musi być ten pierwszy raz, prawda?
Drugi - Cóż, drugiego nie ma, ale zawsze lepiej brzmi gdy ma się 2 argumenty ;)))

6) "Vango - uciekaj albo giń" Timothee de Fombelle - mam mieszane uczucie co do tej książki.  Niby chce ją przeczytać, ale coś mnie powstrzymuje. No nic. Będzie trzeba się z tym uporać. :)


7) "Każdego dnia" David Levithan - już ją zaczęłam i jak na razie jest po prostu EXTRA! Jak to dalej będzie? Przekonacie się za kilka dni, gdy 1- skończę książkę, 2- napiszę recenzję :)

8) "Jutro 2 - w pułapce nocy" John Merdsen - pierwsza część była świetna i mam nadzieję, że równie dobrze będzie z drugim tomem serii. Moją recenzję pierwszego tomu znajdziecie: TUTAJ :)


No niestety, wszystko co dobre szybko się kończy. Najlepszym tego przykładem jest to, że jutro poniedziałek. Czy tylko ja tak ich nie znoszę?
A co wy będziecie czytać w najbliższych miesiącach? Pochwalcie się w komentarzach! 
Aby być na bieżąco z wydarzeniami na blogu zapraszam Was na mój profil "Google +" oraz na "Fanpage na Facebook-u"

Natka

Czytaj dalej »

poniedziałek, 26 września 2016

Czternastolatka pisze, czyli recenzja Zapomnianej Miłości :)

Cześć Wam Książkoholicy!

Pewnie zauważyliście, że od dłuższego czasu mnie tu nie było. Dlaczego? Winowajców jest dwóch. Pierwszym z nich jest oczywiście nauka. A właściwie jej ogrom, który spłynął na mnie po wakacjach. Drugim, a zarazem ostatnim, winowajcą jest... książka, o której zaraz Wam opowiem.
Jeśli chcecie wcześniej dowiadywać się o wpisach i recenzjach to zapraszam na mój profil w GOOGLE+ oraz na FACEBOOK-u :)

"Zapomniana Miłość"


Amnezja.
Okrutna chorobna odbierająca ludziom to, co dla nich najważniejsze - wspomnienia.

"Nazywasz się Melissa Evans, masz dziewiętnaście lat, skończyłaś szkołę. W tym momencie jesteś w szpitalu. Podobno spadłaś z dachu i uderzyłaś głową o chodnik.* Masz amnezję. I wiemy, że niczego nie pamiętasz."

    Jak to jest? Obudzić się ze snu i nic nie pamiętać. Nie wiedzieć jak się nazywasz, gdzie jesteś i czy zdałaś maturę. Jak TY czułbyś się kiedy Twoi przyjaciele, rodzice przedstawiali Ci się na nowo?
  Melissa budzi się w szpitalnym łóżku nie pamiętając kompletnie nic. Wokół niej stoją ludzie, których, według niej, nigdy wcześniej nie widziała. Jedni podobno są jej przyjaciółmi, inni podają się za znajomych, a kolejna dwójka osób za rodziców.
  Bliscy dziewczyny, (albo raczej osoby, które się za nich podają) próbują pomóc odnaleźć się jej w "nowym życiu", ale... czy będzie ono takie samo jak wcześniej. Czy Melissa pokona dręczące ją wątpliwości? A może "przyjaciele" coś przed nią ukrywają?

    Ze względu na to, że nie mam pojęcia od czego zacząć - zacznę od okładki.
    Jak właściwie powinna wyglądać okładka? Jak dla mnie powinna przyciągać uwagę, a jednocześnie nie zrażać do książki. Być schludna, ale nie całkiem prosta. Jedną z najważniejszych, według mnie, rzeczy jest to, aby zdjęcie na okładce miało cokolwiek wspólnego z tytułem lub zawartością.
   W takim razie jaką okładkę powinna mieć książka opowiadająca o dziewczynie z amnezją? Nie takie proste, prawda? :)  Jeśli byłaby to opowieść o jakiejś innej fabule, to podejrzewam, że byłoby trochę łatwiej. Z powodu, że sama nie potrafiłabym wymyślić nic lepszego, uważam, że taka okładka, pomimo wszystko jest dobrym wybrnięciem z sytuacji.

   Historia pokazana w tej książce bardzo mnie zaintrygowała. W końcu nie na co dzień tracimy pamięć. Uważam, że fabuła książki jest świetna - główna bohaterka zapomina o wszystkim co wydarzyło się do tej pory, na nowo poznaje wszystkie znane jej wcześniej osoby, ale... czuje, że coś tu jest nie tak. Czy tylko mi tak bardzo podoba się pomysł na tę historię?
    No właśnie... "pomysł".
    Pomysł oraz wykonanie - dwie główne części książki. Największe rozczarowanie jest wtedy, gdy pomysł jest świetny, a wykonanie kiepskie.
    Niestety, muszę przyznać, że właśnie na tym polegało MOJE rozczarowanie.
    Wiem, że autorka książki ma 14 lat i mam do niej wielki szacunek za to, że wydała już kilka książek. Natomiast nie moim zadaniem jest tu oceniać samą autorkę, tylko owoce jej pracy. 
    Książa jest dość kiepsko napisana. Brak dużego zasobu słownictwa czyni tu ogromne pustki. Powtórzenia, nielogiczne wyrażenia - to wszystko wpływa na ocenę czytelnika. To co okropnie irytowało mnie w tej książce to slang młodzieżowy. Dobrze, nastolatkowie używają go codziennie, ale w tej książce jest tego ZA DUŻO!
    Na początku tego wpisu, napisałam, że ta książka była jednym z dwóch winowajców, przez których nie było mnie tu przez dwa tygodnie. Dlaczego? Bo nie byłam w stanie jej przeczytać. Postanowiłam rzucić wszystkie inne powieści, aby skończyć tą jedną i napisać o niej recenzję.                   Dlaczego? Ponieważ nie znoszę zostawiać historii w połowie przeczytanej. To tak, jakby zjeść jabłko w połowie, a resztę wyrzucić. Zawzięłam się, ale przez moją nadmierną ambicję, czytanie zajęło mi DWA TYGODNIE. To chyba mój rekord nowy rekord. XD

    Ogólnie: Polecam tylko osobom z mocnymi nerwami. Pomimo to jestem pełna podziwu dla naszej młodej pisarki, że napisała książkę.  Dla niektórych może się to wydawać jakąś błahostką, bo przecież już z kilkoma takimi przypadkami świat miał do czynienia. Jednak niezależnie od tego czy ta książka się komuś podoba czy nie, jest to powód do dumy!

Tytuł: Zapomniana Miłość
Autorka: Milena Malek
Seria: -
Wydawnictwo: Novae Res
Moja ocena: 3/10

Natka


Zapraszam Was na blogowego instagrama, którego znajdziecie tutaj :)




*Czy tylko mi się wydaje, że lekarze NIGDY nie mówią "podobno" lub "chyba"?
Czytaj dalej »

niedziela, 11 września 2016

Potworkowa zakładka, czyli blogowe DIY :)

Drodzy czytelnicy!
    Mam nadzieję, że Wasza chęć do czytania tego bloga nie zmalała podczas mojej (troszkę dłuższej niż zwykle) nieobecności. 
   W tym poście, postanowiłam zrobić coś całkowicie nowego! 
   Ci, którzy obserwują mój profil na Google+ z pewnością już wiedzą o co chodzi. Jeśli jeszcze mnie nie obserwujecie tutaj znajdziecie mój profil G+ i fanpage na Facebooku. :)

Do rzeczy! Dzisiaj przychodzę do Was z...


Jak zrobić ciekawą i porządną zakładkę do książki w swoim własnym stylu? Tego dowiecie się po przeczytaniu tego posta!

Potrzebne rzeczy:
- kolorowy blok A4 (techniczny, albo rysunkowy - zależy od Was)
-nożyczki
-klej
-linijka
-ołówek
-długopis/flamastry ( do Waszej decyzji)

UWAGA! Aby upewnić się, że dobrze zrobiliście dany krok patrzcie na zdjęcia! :)

ZACZYNAMY!

Krok 1
Bierzemy jedną z kolorowych kartek A4,  zginamy na pół, a następnie przecinamy. :)



Krok 2
Jedną z pozostałych kartek znowu zginamy na pół (jak poprzednio) i przecinamy.


Krok 3
Następnie  zginamy kartkę tak jak na zdjęciu (poniżej) i w odstępie 1,5 cm od krawędzi rysujemy linię do niej równoległą.


Krok 4
Potem, zaginamy kartkę tak, aby jej krawędź była równo z linią, którą narysowaliśmy.



Krok 5
Robimy to samo z obu stron, tak aby po odgięciu na środku kartki powstał krzyżyk. :)


Krok 6
Teraz jesteśmy przy najtrudniejszej części całego zadania :) Teraz musimy zagiąc papier do środka w taki sposób, aby powstał trójkąt :)


Krok 7
Gdy już się z tym uporamy - odcinamy niepotrzebne końcówki.
UWAGA! Odcinamy tylko część - aby oba końce były równe!


Po odcięciu całość powinna wyglądać tak:


Krok 8
Uff... powoli zbliżamy się do końca ;) Teraz wystarczy zagiąć rogi wystających kawałków.


Krok 9
I włożyć je do środka naszej przyszłej zakładki. :)


Po wykonaniu tych czynności wszystko powinno wyglądać tak:


Krok 10
Teraz przechodzimy do dekorowania. :)
Wycinamy po dwa kółka: dwa w kolorze białym i dwa w czarnym.
Pamiętajcie, że czarne muszę być mniejsze!


Krok 11
Po wycięciu przyklejamy nasze "oczy" do zakładki.


Krok 12
Teraz możemy dorobić kilka innych ozdób, zgodnie z naszymi upodobaniami. :)




To tyle! Mam nadzieję, że post Wam się podobał. :)
Jeśli tak, to zachęcam do wysyłania zdjęć Waszych zakładkowych projektów na mojego maila: anati146@gmail.com
Najlepsze zakładki zostaną pokazane na moim blogu. Oby było ich jak najwięcej!

Natka

PS. Jeśli za jakiś czas będziesz chciał powrócić do tego posta, link z pewnością znajdziesz w zakładce"Wszystko inne"




Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia